1B w LO im Tadka Kościuszko

OSKRO

Spasiba balszoje rebiata. Eto propagandnoja skaska. [bajka]
Episode odin: Kak Kubuś złoty lancutek pouczyl.

Jak zabierać kapitalistom to co mam sie należy.

Kubuś zaczął dzien tak jak zwykle. Lubił to co robił i robił to co lubi. 7:25. Poparzył na zegarek Wostok zawieszony nad drzwiami. Coprawda tą samą dodzinę wskazywał od lat. Ale to Kubuśia uspokoiło. " Mam czas" pomyślał i podrapał sie po brzuchu.
- KUBEK .... Kubek - zaryczł na podwórku Prosiak - gdzie jesteś???
Z wychodka dobiegły ciche postękiwania Very Happy

[ a wy myśleliście że gdzie on jest???]. Zapadła niezręczna cisza.
-KURW*************
- HYHYHYHY. Wiedzialem. Co hepfalumpy znowu zaiwaniły papier??? -
I Prosiak pociągnął łyczek winka "PLATON"

Nagle dżwiczki sę uchyliły. Prosiaczkowi z wrażenia opadla kopara, oczy, zmęczone po całonocnej libacji, dostały kurwików 'ala Beeger.
Kubuś wtym czasie zdążyły wyjść ze zmiętym egzęplażem FAKT'u.
-EEEEEEEEEEEeeeee
-No co papieru nie było.
-Och FAKT Very Happy

aż tak nisko upaść to rzadnej gazecie sie nie udało... Ale ja nie o tym. Chodzi mi o ten łańcuch co go masz na sobie, zajebałeś go z pomocy dla powodzian?
-No co ty tam nawet Krzyś nie grzebie... latał tu taki wczoraj, asfalt jeden w dresie i krzyczał "pi ai em pi" to dostał w ryj i to zostawił.
-Ge - umit- przeczytał Prosiak- Ciekawe co to zanczy??
-Cholera go wie to po murzyńsku pewnie...

CDN...

micz-elo

dobry dzień dzieci jak leci?? Witam was ja kochamy kot w butach i o humor pytam.... Jak zwykle przedstawie wam dzisiaj kolejny epizod powiesci o Sciezce... itd. Tylko nie uciekajcie Noto go!!

Królewna Ścieżka i siedmiu złotych ogórków.
Episode IV

Wlazł kotek na płotek i bach!.... Po ostatnim epizodzie Pajda długo dochodził do siebie natomiast jeszcze dotąd ma na swoim ogonie gips(bo go złamał). Ścieżka była natomiast w humorze szampańskim i popijała nerwosol zgwinta. Ogórki w stanie od ostatniego epizodu 11-u grały w pokera na kg złota z królewskiego skarbca. Przy tej grze nie stronili od przekleństw i świńskich piosenek, toteż trzy zawodziły:
- Przeleć mnie w koniczynie, a twa rozkosz nigdy nie minie...
- My jedut nad morie trachac diewoszki w żopu...
- Położi zuby na polku sobaku, dawaj Misza gramy...
- Verdamt!! Scheise!! Kurwa!!
- Ohla nado ni utyrak hafgar...
Ogórki przechodziły od ostatnich zdarzeń głęboką transformację i nie wiedziały jeszcze jakiego są pochodzenia i narodowości, więc nawijały w różnych językach nie rozumiejąc się na wzajem. Na takich pierdołach najczęściej schodziły im całe dnie i noce. Wtem pewnego dnia don Leszko razem z Rzymkiem postanowili zrobić coś porzytecznego i pójść do burdelu. Tam oddając się beztroskiej rozrywce Rzymek znowu wdał się w potyczkę z afro-amerykańską młodzieżą ze slumsów i został raniony w strzelaninie z łuków. Don Leszko wtym czasie postanowił zawładnąć światem i wszczął bunt wśród chłopstwa i nazwał swoich ludzi Bolszewikami. Te wydarzenia znamy jako rewolucja październikowa. Poważna przygoda rozpoczęła się gdy Koszałko - kartograf poznany w poprzednim epizodzie pijąc w karczmie dowiedział się coś na temat straconego przez don Leszka oka. Oko to bowiem okazało się cennym artefaktem magicznym i wpadło w ręce przebiegłego el Rogalla, który uciekł Bośniakom, którzy go więzili w przebraniu stańczyka. Wyglądał nawet jak Joker(taki z kart). Jak zwykle Ścieżka usłyszawszy o poczynaniach Rogalla postanowiła razem ze swoją pomyloną świtą zabrać oko Rogallowi. I tak zrobili. Daleko go nie szukali, ponieważ Koszałko znał miejsce jego kryjówki, a że był kartografem prędko to miejsce odnaleźli. Było to natomiast w samym środku Sachary. Tam cała eskapada znowu zbratała się z terrorystami z AL Kaidy i z ich guru Benem Ladokiem, czy jakoś tak. Ben powiedział im o Rogallu, który znany był pod nazwiskiem Husein i ukrywał się razem ze swoimi ludżmi w starych szybach naftowych. Ben Ladok iż był pazernym na łupy i ropę poszedł na wyprawę razem Pajdą, Ścieżką etcetera. Na miejscu okazało się, że wejście jest zabezpieczone kodem. I głowili się nad tym i głowili aż Rzymek wpadł na pomysł.
- Wiecie co ja zazwyczaj mało mówie, zle to hasło to gimnazjada??
Ścieżka powiedziała do drzwi:
- Eee ty nie rób gimnazjady tylko otwieraj.
- No dobra okej ... Prrr ksssy et wwwwwzium ZONK!
Otwarły się wrota i wszyscy weszli. Po krótkim spacerku po szybie na ich drodze stanął Rogallo. Teraz już był poężnym czarnoksiężnikiem i władał Kitowcami z Power Rangers. Kitowcy rzucili się na ludzi Bena Ladoka, a że tamci mieli do obrony rusznice przeciwpancerne i soman Kitowcy długo nie przeżyli. Tymczasem Rogallo nokautował po kolei ogórki, potem Pajdę(zamroził jego ziejący ogniem oddech), następnie Rzymka iDon Leszko, Którzy bronili się tradycyjnymi sposobami. Jeden platynowym dwuręczniakiem, drugi widłami i pochodnią(Rzymek). Po tym Rogallo stanął oko w oko ze Ścieżką. Ta, iż umiała wschodnie sztuki walki tak jak Fiona w Shreku kopnęła go (z Matrixem) z żuchwę i złamała mu ją. Rogallo padł na ziemię zemdlony, a Ścieżka zabrała mu oko. Leszko włorzył oko do oczodołu i zasnął zmęczony. Pajda natomiast cały czas myślał o skrojeniu ogórków. Z oszronionym pyskiem po cichu zabrał ogórki do sakwy i kierował się do wyjścia. Myślał, że może teraz mu się uda. Ale nieeeeee... ale nieeeeee... Bęc. Tego dowiemy się w następnym epizodzie!

Ha ha ha . I koniec i bomba, kto nie słuchał ten trąba, dwie dziurki w nosie i skończyło się!! Nara bo się zmęczyłem.

Aye

Jeśli będziesz jadł witamin wiele
Za rok to Ty będziesz wicepremierem.

Dzisiejsze wiksy przy pisaniu fraszki^^

bajszczakófka

ej niech ktos wymysli hasło reklamowe dla depilatora bo jest konkurs w gazecie i chce wygrac Very Happy

micz-elo

depiluj pachy, nogi i co tylko zechcesz
czuj sie bezpiecznie tak jak Joker kiedy depiluje sie depilatorem(... tu nazwa...)

fanmagnoli

kóp depilator o nazwie "Gładka Cipka" a sex bedzie znacznie przyjemniejszy Smile

Madzik

Bajszczu ale dzielisz się z nami wygraną:> A co w ogóle mozna wygrać? Depilator? Very Happy

Aye

"Pęknięty jeż, hit sezonu..."

Ja nie lubię Tedego. Powaga.

bajszczakófka

no tak depilator własnie do wygrania!! Very Happy

jasne ze sie podziele Wink

z chłopakami tez moge... Wink

wiec pobudzajcie swoją wyobraźnie!! to musi byc cos zabawnwgo i oryginalnego Wink

OSKRO

net padl
nic nowego nie bedzie dziś

jest już jest
JUUUUUUUUUUUUŻŻŻŻŻŻŻŻŻŻŻŻŻŻŻŻŻŻŻŻŻŻŻŻ

masz od razu 2 żebyś się nie nudziła
miłej lektury

Madzik

Powinien:> to gdzie jest? Razz

Gdzie te patetyczne teletubisie i włóczykij transwestyta, co Wojtuś?;> Very Happy

fanmagnoli

dzień dobry drogie dzieci!!!kot w butach niestety zgubił buty przekazał mi pałeczke do nastepnego epizodu...obawiam sie niestety ze nie dorównam mistrzowi, ale zrobie co w mej no...sory mocy zeby godnie go zastąpić...wiec gotowi??łan, tu, sri...goł

Królewna Ścieżka i siedmiu złotych ogórków.
Episode V

Po ostatniej misji ratunkowej do przebiegłego dwulicowego el Rogalla i odebraniu mu leszkowego oka, nasi bohaterowie zmeczeni wrócili do zamku...lecz nie wrócili sami, gdyż zirytowani ciaglym uciekaniem el Rogalla,wzięli interesy w swoje ręce i zaczęli kopulować nasienie(w tej konkurencji nie mialy sobie równych ogórki)...nasieniem celowali w Rogalla, lecz beztroską zabawę przerwał im Pajda mówiąc:"zaraz wy bedziecie spermą "...ogóry przestraszyli sie i zabrali sie do rżniecia Ście...znaczy rżniecia w karty, a Pajda osobiście zaprowadził rogalla do lochu...jednak hola, hola...coś tu nie gra...Rogallo widząc, ze Pajda ma miękkie serce zadał mu pytanie"Czy bede mógł sie zwolnić, jak bede grzeczny?"...Pajda bez zastanowienia rzekł, ze tak o tyle o ile odpowie na kilka jego pytań...wróćmy więc do salonu...lecz...cos sie dzieje...nic nie widze!!ykh...ykh...ykh...blee...cos sie chyba pali...nic nie widze przez ten dym...taaak...to Rzymek grzebiąc w szafce Pajdy znalazł to czego szukał...Faja Pajdy...wszyscy wzieli po buchu i z błogimi uśmieszkami zasnęli...a Pajda ktory wyczuł, ze cos sie świeci, wszedł na góre, by korzystając z okazji skroic ogórki, lecz...bęc...ałaj...aaauuu!!!dostał patelnią przez łeb od tajemniczego wojownika, którym był Piętaszek!!Brat bliźniak przyszedł odbić el Rogalla, z sideł nieprzyjaciół...

niestety musze kończyć bo panika, która wybuchła tuż za moim oknem z powodu wybuchu bomby jondrowej, stała sie nie do wytrzymania i mam tylko 3 sekundy na założenie maski gazowej...wiec do usłyszenia drogie dzieci!!!papa...bleee <żyga>

OSKRO

CDnN.............................
CDnN.............................
CDnN.............................
CDnN.............................
CDnN.............................
CDnN.............................
CDnN.............................
CDnN.............................
CDnN.............................
CDnN.............................
CDnN.............................
CDnN.............................
CDnN.............................
CDnN.............................
CDnN.............................
CDnN.............................
CDnN.............................ciąg dalszy [nigdy] nienastąpi

RaD

dawajcie nastepne czesci bajeczków

OSKRO

cdnn